Czysta rozkosz.
Kiedyś wpadłam na pomysł żeby zrobić moim potworom niespodziankę, rurki z kremem. Nie miałam o tym zielonego pojęcia. Pamiętałam tylko z dzieciństwa, że zawsze na weselach były przepyszne rurki z kremem. Poszperałam, poszukałam inspiracji w necie i znalazłam przepis na ciasto, a co z kremem? I wtedy przypomniałam sobie o najlepszym, przepysznym kremie budyniowym, który zawsze dajemy do "Grzybków".
To był strzał w dziesiątkę. Przepis na ten krem jest w naszej rodzinie od ponad 20 lat. Jest idealny. Sami spróbujcie.
P.S. Do pieczenia rurek nie używałam żadnych specjalnych foremek, zrobiłam je sama ;)
SKŁADNIKI NA CIASTO
wychodzi około 40 rurek, wielkości środkowego palca
- 250 g mąki pszennej
- 175 g masła
- 175 g kwaśnej śmietany
- szczypta soli
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA CIASTA
Wszystkie składniki szybko zagnieść na gładkie ciasto. Ja zazwyczaj masło trę na tarce o dużych oczkach, wtedy łatwiej wyrobić ciasto. Gotowe ciasto wkładamy w woreczek i zostawiamy w lodówce do schłodzenia. W tym czasie robimy krem.
SKŁADNIKI NA KREM
- pół szklanki cukru
- 3 żółtka
- 150 g miękkiego masła
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 1/2 łyżki mąki pszennej
- 1/2 opakowania cukru waniliowego
- 250 ml mleka
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA KREMU BUDYNIOWEGO
Mleko zagotować odlewając 1/4 szklanki do rozmieszania składników na budyń.
Do odlanego mleka dodać resztę składników bez masła. Wymieszać mikserem.
Do gotującego się mleka wlać wcześniej przygotowaną mieszankę budyniową i gotować na małym ogniu, ciągle mieszając, uważając żeby nie ścięły się żółtka.
Jak masa zgęstnieje (może to potrwać nawet około 10-15 minut) i będzie miała konsystencję budyniu, zdjąć z ognia i wystudzić bez przykrycia.
Masło zmiksować na gładką masę i łyżka po łyżce dodawać stopniowo wystudzony budyń. Miksować do powstania gładkiej masy.
Ciasto wyciągamy z lodówki, kroimy na pół. Jedną połowę chowamy z powrotem do lodówki i wyciągamy dopiero jak zużyjemy pierwszą, a drugą wałkujemy, podsypując mąką. Wałkujemy na bardzo cienki ciasto (jak na makaron) około 1 mm grubości i za pomocą radełka lub nożyka do pizzy kroimy w paski szerokości 1.5 - 2 cm. Nasze paseczki zawijamy na foremki do rurek i jedną stronę maczamy w cukrze. Pamiętaj żeby końcówka ciasta była na dole blaszki bo w innym wypadku rurki zaczną ci się rozwijać w piekarniku.
Po upieczeniu ściągamy z foremek i kładziemy na kratkę do wystudzenia. Wtedy zrobią się chrupiące.
Po wystudzeniu nadziewać kremem przy pomocy rękawa cukierniczego albo worka.
Przełożyć do zamkniętego pojemniczka i wstawić do lodówki. Po kilku godzinach, jak już krem jest zimny są najsmaczniejsze.
No to jutro czekamy na dostawe rurek :) super zdjecia.
OdpowiedzUsuń;) nie ma już, wszystko zjedzone
Usuń