Kilka dni temu kupiłam w Lidlu, maszynkę do gofrów, moja ma urwany uchwyt, ale i tak dawała radę, kupiłam nową tylko dlatego, że ma wymieniane wkładki o różnych kształtach. Można robić w niej gofry (jeszcze nie wypróbowałam), ciasteczka o śmiesznych kształtach i orzeszki.
Szczerze mówiąc to kupiłam ją właśnie ze względu na foremki do robienia orzeszków (przepis wrzucę przed świętami, bo na pewno będziemy robić), ponieważ moja, stara maszynka, pamiętająca jeszcze czasy kiedy wujek jeździł do Rosji, niestety ma urwane rączki, ale działa. No cóż, dostałam ją w "spadku" i jestem szczęśliwym jej posiadaczem. Ale fajnie mieć nową i całkiem sprawną, a przede wszystkim bezpieczną.
Oczywiście nie mogłam patrzeć jak ta właśnie "rzecz" leży tak bezużytecznie i w między czasie gotowania obiadu, zrobiłam na prędce te oto małe, śmieszne cudeńka.
SKŁADNIKI NA CIASTO
na około 30 ciasteczek
- 1/2 kostki margaryny
- 1/2 kostki masła
- 1/2 szklanki cukru (szklanka 250 ml)
- czubata łyżka kwaśnej śmietany
- 1 jajko
- 3 szklanki mąki
- 1 łyżeczka sody
SKŁADNIKI NA KREM
- 250 g serka mascarpone
- 250 g nutelli lub innego podobnego kremu
- okruszki pozostałe z odrywania ciasteczek
NA CIASTO. Wszystkie składniki poszatkować i ugnieść z nich gładkie ciasto.
Gdy ciasto jest gotowe podzielić na 3 części, które zrolować, tworząc wałek tak jak do kopytek. Kroić na małe kawałki, które spłaszczamy w dłoni. Wypełniamy dziurki foremki i pieczemy do delikatnego zbrązowienia. Wyciągamy jeszcze gorące na kratkę i studzimy.
NA KREM. Serek mascarpone chwilę miksujemy i dodajemy nutellę. Pod koniec miksowania dodajemy rozdrobnione w ręku okruszki.
Nadziewamy już zimne ciasteczka, obie połówki, kremem i sklejamy. Gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz